Więc jak sam temat mówi....nadszedł czas mojego pierwszego zaliczenia w Wyższej Szkole Artystycznej......hmmmmm jest już jutro więc czeka mnie długa noc dzisiaj; nie załamujemy się bo dla chcącego nic trudnego. Jak pisałam wcześniej tematem jest Gaja Zielona Ziemia czyli koncepcja w pełni EKO:) To mi się podoba zwłaszcza że jak pisałam wcześniej mam świetny materiał w postaci foli fotograficznej. Materiał był zostało tylko: projekt sukienka, makijaż, fryzura i modelka.....hmmmmm nie wiele ;]
ALE.......
parę tygodni temu udało mi się wziąć w rączkę kredki, ołówki, pastele i pisaki
i stworzyć chyba z milion projektów i dojść do ładu i składu tego jedynego
I efektem moich całonocnych malarsko-rysunkowych wypocin jest moim zdaniem całkiem niezły projekt
teraz już tylko zostało jego wykonanie...
Najpierw trzeba było wymyślić na czym zamontować folię, z której robię sukienkę żeby się trzymała, była w miarę wygodna dla modelki. Wpadłam na pomysł wykorzystania materiału streczowego, który ładnie mi się dopasuje do ciała modelki (bo niestety jeszcze jej nie mam aby móc dokładnie tworzyć coś pod jej figurę)
i będę mogła spokojnie spać nie zastawiając się czy sukienka nie zjedzie mi pod wpływem ciężaru modelce do kostek:) Kolejnym moim pomysłem na zabezpieczenie sukienki przed obsuwaniem się był pomysł z gumką którą wszyję nad biustem żeby dodatkowo utrzymywała ciężar.
Wszystko było pięknie, pomysł wydawał się świetny, nawet wpadłam na to, że przed wszyciem gumki trzeba ją najpierw naciągnąć żeby się dopasowała
ale....zawsze musi nas coś zaskoczyć. No właśnie ale jak przyszło do szycia, po wyciągnięciu mojego największego skarba (ponad 150 letniego Singera na ręczną korbkę)
okazało się że nie szyje:( coś po ostatnich moich wynalazkach z szyciem grubych materiałów spowodowało, iż odmówił posłuszeństwa. Także czeka mnie szukanie kogoś kto spróbuje go reaktywować.
Taki obrót zdarzeń spowodował że gumkę wszywałam ręcznie, ale było przedemną jeszcze wszywanie zamka.....no i tu moje robótki ręczne nie są na tyle dobre żeby się o to pokusić więc musiałam wymyślić coś innego.
I powstał pomysł że zamiast zamka zastosuje wiązanie materiału ( i potem całej sukienki) na zasadzie gorsetu.
Pomysł dobry ale wykonanie tragiczne bo okazało się że straciłam bardzo dużo czasu i chyba z 5 zamków bym wszyła w między czasie:P Ale człowiek się całe życie uczy.....
W każdym razie uważam że efekt jaki uzyskałam jest oczekiwanym efektem - spokojnie taka koncepcja może robić pod bazę każdej sukienki. I mamy pewność że nie stanie się ona jedno razowym bardzo pracochłonnym wykonaniem ale będzie ją można wykorzystać do innych sesji:)
Po tym wszystkim lekko zniechęcona zabrałam się za doczepianie folii.....
Jak na razie efekt słaby, ale uwierzcie teraz jak patrzę gdy gorset jest cały prawie skończony jest superr.
Obiecuję jutro dodać dalsze postępy mojej Eko Gai
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz