środa, 7 grudnia 2011

Dress gone wild - osobliwe kreacje

Grzebiąc po internecie i poszerzając moją bazę fusion fashion, stwierdziłam że zrobię coś cyklicznego na blogu:] Będzie to co tygodniowe "dress gone wild" czyli  fikuśne koncepcje inspirujące do działania.

Jako, że szukam inspiracji do mojej pracy semestralnej ten tydzień poświence jeszcze eko stylizacją. Wszystkie prezentowane poniżej są zrobione z produktów dostępnych w sklepach, a mówiąc jeszcze bliżej zdobytym na dziale z warzywami i owocami:)

 
Z lewej: młoda cebulka        Z prawej: pomidorki

Winter mushroom

Bakłażan w całej okazałości

sałata lolo bianco

Korzeń lotosu

Bananowa euforia

Winter mushroom

Czerwona kapusta design:]

Biała rzodkieweczka

I mój numer jeden czyli GUMOWE UNIESIENIE ...........w dalszym ciągu nie wiem jak to jest wykonane ale zapiera dech w piersiach:) Jak ktoś ma jakiś pomysł to proszę o podpowiedzi


I druga część gumowego mistrzostwa w postaci pięknego bolerka

Świat charakteryzacji oczami absolwentów ASPTTF

W najbliższą sobotę (czyli 10.12.2011) w siedzibie Wyższej Szkoły Artystycznej będzie można poznać świat charakteryzacji i pasji wielu z nas. Zostaną tam przedstawione w postaci wystawy prace
dyplomowych jeszcze tegorocznych absolwentów Aktywnego Studium Plastycznego Technik
Teatralno-Filmowych (m.in. na którym jestem).

Make-up & stylizacja: J. Młynarczyk

Inspiracją dla studentów ASPTTF  były stroje ludowe, muzyka Fado, meksykańskie święto Dia de los Muertos, ludowe wycinanki, obrzędy i Voodoo.
Aby prace mogły w pełni usatysfakcjonować i zadziwić komisję, studenci przez ostatnie pół roku tworzyli te wyjątkowe dzieła.


Więcej na temat wernisażu, na który wszyscy ciekawi naszego niezwykłego światka charakteryzacji są oczywiście serdecznie zapraszani, można przeczytać na stronach uczelni oraz facebook’owym profilu szkoły.



Make-up &stylizacja: M.Żukowska

Make-up &stylizacja: M.Żukowska   

Make-up &stylizacja: S.Wancio

Make-up &stylizacja: S.Dudzińska


Make-up &stylizacja:E. Truszewska

Make-up &stylizacja:E. Truszewska


Make-up &stylizacja: A. Owczarek

Make-up &stylizacja: S. Olczak


Make-up &stylizacja:J. Zduńczyk

Make-up &stylizacja: A. Raczkowska

Make-up &stylizacja:K. Sadurska

Make-up &stylizacja: J. Wójcik

Make-up &stylizacja: M.Wiśniewska
Make-up &stylizacja: Z.Kostrzewa

Miejmy nadzieję, że moja praca semestralna chociaż trochę będzie przypominała to co stworzyli tegoroczni absolwenci :]

wtorek, 6 grudnia 2011

Gnijąca Panna Młoda - felieton dla ABC ślubu

Od jakiegoś czasu współpracuję z portalem ślubnym ABC ślubu i piszę dla niego artykuły dotyczące makijaży i stylizacji ślubnych. Każdy felieton poparty jest sesją ślubną wykonywaną z fotografem M. Micuda w różnych częściach Krakowa.



Ostatnim pomysłem był temat Gnijącej Panny Młodej.....


.........gdzie wśród ponurych, wiktoriańskich budowli, spowitych mgłą lasów i innych równie przerażających miejsc snuje się opowieść o miłości trwającej aż po grób. I jeszcze dalej... Animowana historia młodego mężczyzny i nieżyjącej panny młodej może stać się świetnym pomysłem na własną kreację sesji ślubnej. Przełamując stereotyp banalnych i mało ciekawych zdjęć wystarczy odtworzyć dość infantylną i zabawną parę z animowanego filmu „Gnijąca Panna Młoda". 

Taki właśnie był zamysł aby odejść od nudnych i standardowych sesji ślubnych. Poprzez odpowiedni makijaż i stylizację - w tym wypadku odnalezioną w sklepie z odzieżą second hand (zarówno suknia jak i garnitur) udało mi się odtworzyć parę rodem z horroru:)







Wizaż & stylizacja: Martyna Kłos
Fot.: Marcin Micuda
Modelka: Izabela Halik
Model: Marcin Wychota

Jak by nie było aby mogło to wyglądać tak jak wyszło pierwsze próby wykonywałam na sobie :]


Zdjęcie powyżej jest właśnie z fotografem i modelką, której nowe zdjęcia naszego wykonania niedługo się pojawią.

czwartek, 1 grudnia 2011

Koncepcja materiałowa

Po intensywnej nocnej myślenicy zarysowała się u mnie w głowie pierwsza koncepcja projektu zaliczeniowego. Głębsze poszukiwanie w czeluściach mojej szafy doprowadziło mnie do szarego dawno zapomnianego pudła:] Tam znalazłam materiał, który idealnie się sprawdzi w projekcie do konkursu ( i na zaliczenie w WSA) Gaja Zielona Ziemia. Nadam mu drugie życie, i z fotograficznego odpadu stanie się nieskazitelną eko kreacją :]



Podejrzewam, że większość z was nie wie co to jest więc nie będę się zdradzać i puszczam wodzę waszej fantazji. Potrzymam to w małej tajemnicy bo kiedyś był ambitny plan zrobienia kolekcji modowej z tego i jak tak patrzę na materiał to chyba się o to pokuszę.

Drugim materiałem jaki wykorzystam będą klisze aparatowe (wywołane czy też nie)........


Jak ktoś z czytających tego bloga miałby taki starodawny wynalazek (czytaj: kliszę) to z miłą chęcią przyjmę:) Będzie ich potrzeba sporo do mojej koncepcji :]

środa, 30 listopada 2011

Pierwsze zaliczenie - Gaja Zielona Ziemnia

Powolutku zbliża się czas naszego pierwszego semestralnego zaliczenia w WSA dotyczącego Gai Zielonej Ziemi. Jest to równocześnie temat projektu (konkurs) współfinansowanego ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej mającego na celu zwiększenie świadomości ekologicznej młodzieży poprzez sztukę.

 
Sam temat na początku wydawał się prosty, jednakże aby móc wziąć w nim udział trzeba przygotować ( w naszym charakteryzatorskim wypadku) koncepcję wykorzystując materiały eko. Hmmmm.... i tu trzeba trochę pokombinować....

Można pogrzebać w internecie i poszukać jakiś inspiracji.

Całkiem fajny pomysł ale wykonanie musi być chyba w tym samym dniu co sesja, bo kwiatuszki miesiąca nie wytrzymają w moim przegrzanym mieszkaniu:]

Znacznie bardziej spodobał mi się pomysł ponownego wykorzystania materiałów

 
Ale to chyba jeszcze nie to......

Papier całkiem ciekawie wygląda i można uzyskać niebanalne formy

Ale takie połączenie materiałów staje się dla mnie nr. 1

Mając przed sobą inspiracje w postaci kreacji znanych projektantów, pogrzebałam w szafie i znalazłam kilka mogących się nadawać tworzyw.....drugie życie materiału - to chyba będzie pierwszy punkt mojej koncepcji:)

niedziela, 27 listopada 2011

Makijaż odmładzający - dziewczynki

Każda z nas lubi wyglądać pięknie, zdrowo i młodo. Nie koniecznie potrzebne nam są do tego kosmetyki tysiąca marek na zmarszczki, czy nawet ingerujące w strukturę skóry zabiegi chirurgiczne. Czasem wystarczy poświęcić dodatkowe 10 min przed lustrem by nasza skóra wyglądała na świeżą i pełną zdrowia. Kluczem do tego jest wykorzystanie kilku sprytnych trików bazujących na wydobywaniu i chowaniu pewnych fragmentów naszej twarzy. Te sekrety (części z nas znane) przedstawiono na zajęciach z Technik Scenograficznych i Filmowych.

Mówiąc w skrócie podstawą jest zrozumienie zjawiska wydobywania niektórych elementów poprzez ich rozjaśnienie oraz chowanie innych poprzez ich przyciemnianie. Bardzo łatwo jest to wytłumaczyć na podstawie iluzji rysunkowej....


Mając dokładnie dwa takie same prostokąty a w nich dwa kolejne identyczne prostokąty wydaje nam się, że wpisany biały prostokąt jest większy aniżeli wpisany czarny prostokąt. Wiąże się to optyką i faktem, iż ciemne kolory oddalają, zmniejszają i zwężają; natomiast jasne kolory wypychają, poszerzają i powiększają. Ten efekt również wykorzystujemy w makijażach do modelowania twarzy by nadać jej idealny kształt owalu ( o tym kiedyś jeszcze napiszę).

Wracając jednak do tematu aby wykonać makijaż odmładzający musimy rozjaśnić wszystkie zagłębienia na naszej twarzy oraz elementy, które np. są niewystarczająco wypukłe tak jak czoło, kości policzkowe czy broda. Jak również przyciemnić fragmenty, które chcemy ukryć jak np. zbyt szeroki nos bądź wystająca broda. Najlepiej widać na zdjęciu co należy przyciemnić a co rozjaśnić:)


Jeśli powstają pytania czym dokonać takiej korekty to do codziennego makijażu wystarczy korektor, bronzer oraz rozświetlacz.

Korektory naprawdę mogę polecić z Oriflame w potrójnej paletce (z reguły nie korzystam z marek katalogowych ale ten przez przypadek trafił do mojego kufra i teraz z nim się nie rozstaję:) Jest tani i świetnie nadaje się do codziennego makijażu, gdyż jest tłusty i nie obciąża skóry.

Co do bronzerów to nakładamy je dopiero na zmatowioną buzię gdzie wcześniej został nałożony podkład.
Z pozycji, które mogę polecić to ziemia egipska firmy BI KOR, nie jest to produkt drogi i przede wszystkim nie doszukamy się tam odcienia pomarańczu, który w obecnej porze roku byłby za ciepły. Bronzer, o którym mówie nadaję się do każdego odcienia skóry (intensywność pigmentu nakładanego na buzię sami dozujemy poprzez wielokrotność nakładania). 




Wykonując makijaż odmładzający :

1) skupiamy się na wszystkich zagłębieniach i traktujemy je korektorem
2) nakładamy podkład na całą buzię
3) matowimy buzię
4) ewentualnie rozświetlamy czoło, kości policzkowe, nos, brodę i fałdy oczodołowe
5) przyciemniamy fragmenty pod kośćmi policzkowymi (ale z przyciemnianiem przy tym makijażu musimy   uważać - w poście jaki zamierzam napisać odnoście korygowania kształtu twarzy to uwzględnie)
6) nakładamy świeży odcień różu na policzki i GOTOWE:)

My na zajęciach w WSA miałyśmy za zadanie wykonać stylizację i makijaż odmładzający w konwencji dziewczynek.....przebieg mojej pracy można zobaczyć na filmiku:)

Początek mojej przygody

Zaczęło się od pasji całkowicie odmiennej niż wtedy droga mojego życia, jaką była uczelnia i wyższe techniczne studia.....ale czy pierwszy wybór w młodym wieku musi być zawsze właściwy??? Myślę, że nie i dlatego teraz będąc na dobrej drodze idę do przodu:]
Blog jest dla mnie czymś nowym, innym i chyba jeszcze nie okiełznanym, ale trzeba stawiać sobie nowe wyzwania i je realizować. Dlatego tutaj jestem:) Będę zamieszczała regularne nowinki i masę zdjęć żeby nikogo nie zanudzić.

Aby zacząć od początku wrzucam kilka zdjęć z mojej obrony z poprzedniej szkoły:) 
 Koncepcja dotyczyła postaci scenicznej lalki, jednakże chodziły pogłoski, że przegięłam z drugim planem w postaci porozbieranych lalek.....